Kochani!
Nie ma rozdziałów. Dlaczego nie ma rozdziałów? Bo jestem w trakcie praktyk. Moja szkoła próbuje nadgonić pandemię. Muszę odrobić godziny z 2 i 3 roku studiów. Jak się domyślacie, jest ich dużo. Część z nich odbywam 6o km od domu. Godziny spędzone w szpitalu i na dojazdach sprawiają, że nie mam życia. Dosłownie. Do tego każdy weekend spędzam na uczelni. Na szczęście to już nie potrwa długo. Rozdziały też wrócą (szybciej niż myślicie). Wszystko się dziwnie skumulowało. Najpierw wydawało mi się, że wyrzucą mnie z uczelni (było blisko). Potem miałem problemy ze zdrowiem, a na końcu dowalili mi praktykami. Tak to mniej więcej wygląda.
Przepraszam Wszystkich, którzy czują się z tego powodu zawiedzeni. Ja też wolałbym zajmować się pisaniem. Zwłaszcza, gdy alternatywą jest spędzanie czasu z ludźmi naprawdę chorymi, którzy żegnają się z życiem. Wierzcie mi, że nie jest to łatwe doświadczenie. W każdym razie piszę Wam o tym dlatego, abyście wiedzieli, że nie porzucam bloga. Proszę Was jedynie o jeszcze chwilę cierpliwości.
Miłego wieczoru,
Wasz Kitsune
Najważniejsze, że wszystko u Ciebie (o tyle o ile) ok :) Czekamy grzecznie, dbaj o siebie!
OdpowiedzUsuńPoczekamy cierpliwie ( niecierpliwie przebierając nogami) ile będzie trzeba. Widać żmija jest dłuższa, bywa. Trzymaj się i wiedz że w swoich wiernych czytelnikach masz wsparcie. Pozdrawiam Iason
OdpowiedzUsuńNa co chorowałeś jeśli mogę spytać mam nadzieję że jesteś już zdrowy 😒 czekam niecierpliwie
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńno troszkę mnie martwiła ta cisza ale będę Lisku czekać na nowe rozdziały...
weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Dbaj o siebie my cierpliwie poczekamy
OdpowiedzUsuńHej, hej,
OdpowiedzUsuńLisku Ty mój kochany wróć tutaj do nas... bardzo tęsknię za króliczkiem... (no za Tobą też) :)
weny i pomysłów życzę...
Pozdrawiam serdecznie Monika
Lisku... Lisku.... Gdzie Ty ;( powiedz, że żyjesz i wszystko w porządku... Już pal sześć nowe rozdziały, po prostu daj znać, że jesteś.
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńdrogi Lisku where are you? bardzo tęsknię za opowiadaniami, co u Eli czy Eryka?
weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Monika
Kitsune mam nadzieję, że wszystko u Ciebie dobrze. I że nie straciłeś ducha ani pasji. Ślę najlepszą energię jaką umiem. Mam nadzieje, że dotrze chociaż odrobinkę. Trzymaj się Lisku.
OdpowiedzUsuńJa wciąż czekam bo naprawdę uwielbiam twoją twórczość i przeczytałam już wszystko co zostało przez ciebie napisane.
OdpowiedzUsuńHejeczka,
OdpowiedzUsuńdrogi Ty mój Lisku, wszystko u Ciebie w porządku, bardzo tęsknię...
nie chce wyjść no na... ale mamy bez mała połowę listopada...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Hejka,
OdpowiedzUsuńkurcze, kurcze Lisku tęsknię bardzo za Tobą...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
Kitsune, może mi uciec jutro w gorączce przygotowań więc już dziś - Wesołych świąt, mam nadzieję, że u Ciebie wszystko dobrze, praktyki i studia jakoś idą do przodu i nie dają Ci za bardzo w kość. Trzymaj się cieplutko!
OdpowiedzUsuń