Kai
Po przeprowadzce, wymuszonej rozwodem rodziców, Kai nie zyskał sympatii wśród swoich rówieśników. Prześladowany przez wychowawcę oraz kolegów z klasy, zaprzyjaźnia się z chłopakiem poznanym w internecie. Gdy wydaje mu się, że szczęście jest na wyciągnięcie ręki, pojawia się nowy uczeń, Jared, który swoim bezpośrednim zachowaniem przewraca wszystko do góry nogami.
![]() |
Fanart autorstwa: Emy |
Dlaczego rozdział piąty się nie otwiera???
OdpowiedzUsuńBo zapomniałem o wklejeniu linka w odpowiednie miejsce :D Już działa, rozdział 6 też powinien już być :) Dzięki za Twoją czujność :)
UsuńTwój Kitsune
Ja też dziękuję! Kocham Twoje opowiadania! I czekam na "Humory króla"
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie wiem czym sobie zasłużyłem, ale jest mi bardzo miło :)
UsuńJa też bardzo na to czekam :) Jednak najpierw będzie Zdrajca. Najmroczniejsze z opowiadań, które dotąd opisałem :D
Twój Kitsune
"Zdrajca" to będzie kryminał, a może horror? Już się nie mogę doczekać. A na pochwały sobie zasłużyłeś na 100% bo piszesz genialne opowiadania.
OdpowiedzUsuńTo będzie dramat z elementami sensacyjnymi. Dosyć ostry :D Nie mogę się doczekać, aż zacznę pisać :)
UsuńTwój Kitsune
A ja nie mogę się doczekać aż zacznę czytać. Twoje opowiadania są miłym przerywnikiem od szkolnej rzeczywistości i często urozmaicają nudne lekcje fizyki czy religii.
OdpowiedzUsuńTego się właśnie obawiałem. Zwłaszcza przed zakończeniem semestru :D
UsuńZanim zacznę pisać Zdrajcę, muszę Kaia ukończyć, a zostały jeszcze 4 rozdziały.
Twój Kitsune
Powodzenia i czekam z niecierpliwością na kolejne rozdziały "Kaia" bo bardzo przywiązałam się do głównych bohaterów.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje że ich nie uśmiercisz w następnych rozdziałach?
OdpowiedzUsuńNic nie powiem, nie chcę zdradzać szczegółów. Przekonasz się w ostatnim rozdziale, który powinien ukazać się jeszcze w styczniu.
UsuńTwój Kitsune
Czekam z nie cierpliwością
UsuńNie otwiera się rozdział 3 twojego opowiadania :)
OdpowiedzUsuńDzięki, już naprawiłem :)
UsuńTwój Kitsune
Rozdział 5 nie działa :(
OdpowiedzUsuńJuż powinno być dobrze :)
UsuńDziękuję za Twoją czujność :)
Twój Kitsune
Witam,
OdpowiedzUsuńto ja po dłuższym czasie, postanowiłam, napisać tutaj kilka słów o samym opowiadaniu, zanim przejdę do następnego... podobać mi się podobało, choć nie lubię takich z smutnym zakończeniem... bardzo mi jest żal Kai'a, i cóż do końca liczyłam, ze wyjdzie to co zrobił ojciec, nie dość, że na niego rzucił winę za ten wypadek, przez który został okaleczony, to jeszcze się odwrócił od niego i żony...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia
Kurczę... Nie znacie mnie jeszcze, ale wpadam tu już jakiś czas. Nie będę komentować stylu, ortografii czy składni, bądź fabuły - powiem tylko, że Twoje opowiadania budzą we mnie wiele emocji, których na co dzień nie doświadczam - poczucie bezpieczeństwa, smutek, spokój, wściekłość. Jestem Ci wdzięczna, Kitsune, za to, że dzielisz się z nami częścią siebie, swojej wyobraźni. Przekaż też proszę pozdrowienia dla Joolen, za to, że założyła Ci bloga ;) Dawno tak nie płakałam.
OdpowiedzUsuńP.S. Często biegacie wte i we wte po domu w poszukiwaniu nowej paczki chusteczek? Dobrze, że zawsze mamy żelazny zapas.
Zostancie sobą,
Sheru
Każde Twoje opowiadanie mi się podoba. To też, ale... Zakończenie już nie. Powinno być jakieś ostrzeżenie, bo ja tutaj skończyłam z kilogramem zużytych chusteczek... Zakończenie mi się nie spodobało, Kai zasługiwał na szczęśliwe zakończenie. :<
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny!
Nieważne ile razy czytam to opowiadanie, kończe z zapłakaną poduszką 😭
OdpowiedzUsuńZakończenie jest trochę dziwne ponieważ nie rozumiem jak od operacji kręgosłupa można umrzeć? Zresztą sam lekarz mówił że w najgorszym przypadku straci sprawność w nogach i będzie bardzo boleć ale nic nie było o śmierci.
OdpowiedzUsuń