wtorek, 31 października 2023

Wieści z Lisiej Norki

 Ponury, deszczowy wieczór. Opustoszałe ulice. Wśród mroku i ciemności wyłania się tajemnicza postać spowita w czarną pelerynę. 

Kim jest? 

I dlaczego założył pelerynę obszytą cekinami?! 

Postaram się odpowiedzieć na te oraz inne nurtujące Was pytania. 

Moi Kochani, chwilę mnie nie było. 

To była długa chwila. Bardzo długa. 

W telegraficznym skrócie - spowodowana chorobą. Nie będziemy się zagłębiać w nudne szczegóły. Ostatecznie każdy ma jakieś problemy, z którymi musi się zmagać. 

Chorując przechodziłem różne fazy. W pewnej chwili zacząłem się zastanawiać, czy pisanie ma sens. Może ja wcale nie umiem tego robić? Może nie powinienem zaczynać. Są lepsi ode mnie. 

Szczerze? Pewnie bym zrezygnował. To nic takiego. Wszyscy blogerzy prędzej czy później znikają. Taka jest kolej rzeczy. Ze mną powinno być podobnie. To internetowe przeznaczenie, z którym nie ma co walczyć. Tak jest i tyle. 

A ja co? Jak mam odejść, skoro Wy tu nadal jesteście? Nie ma dnia, aby ktoś do mnie nie napisał z pytaniem, gdzie jestem i kiedy wracam. Trudno wyrazić słowami co czuję w takich momentach. Z natury jestem introwertykiem. Jak ognia unikam eksponowania własnych emocji. Słowami nie jestem w stanie Wam przekazać, jak bardzo jestem wdzięczny za te wszystkie wspólne lata. Przede wszystkim za czas, który mi poświęciliście. Nie chcę, abyście zaczęli uważać, że był to czas zmarnowany. Zrobię co w mojej mocy, aby okazało się inaczej.

Przejdźmy do konkretów, bo to najważniejsze :

- jutro pojawi się nowy rozdział Bezsennych Nocy. Tak, wiem. Eli nadal w ciąży. Niektóre z Was zdążyły poznać fajnego chłopaka, wyjść za niego za mąż i nawet urodzić dziecko. Tymczasem Eli nadal w ciąży xD (wspominam tylko o kobietach, bo faceci nie są aż tak wylewni i zbytnio nie chwalili się swoimi "osiągnięciami" w tym temacie) 

- przeniosę wszystkie opowiadania na Wattpad. Bardzo na to naciskacie, więc niech tak będzie. Nie stanie się to jednego dnia, ale może się uda do końca roku 

- na Wattpadzie, począwszy od dzisiaj (na blogu od 2.11) zacznę wrzucać Wpadkę, czyli takie małe opowiadanie o ciąży i miłości, które kiedyś napisałem. Lubię je. Wiem, że nie wszyscy je przeczytali, więc teraz będziecie mieli szansę

- zrobię co w mojej mocy, by pisać dalej. Chcę skończyć stare opowiadania, aby móc zacząć pisać nowe. Pomysłów nigdy mi nie brakowało. Pora wziąć się do roboty

Na koniec małe zadanie dla Was. Jeśli zauważycie, że znowu gdzieś znikam, proszę mnie porządnie kopnąć z tyłek i przypomnieć, że samo się nie napisze. Jeśli czujecie potrzebę nawrzeszczenia na mnie, że tak długo mnie nie było - śmiało. Borę to na klatę. Przyjmę też wszelkie sugestie, wnioski i ewentualne zażalenia. 

Życzę Wam miłego wieczoru,

Wasz Kitsune