Rozdział 1
Dawno, dawno temu, pewien wiekowy władca wezwał do
siebie swych synów. Dobrze wiedział, że dni jego życia są dokładnie policzone i
nie zostało mu ich zbyt wiele. Od pewnego czasu śniły mu się sny, które jednoznacznie
wskazywały, iż nadeszła pora, by podzielić się przygniatającym go ciężarem. Dźwigał
tę tajemnicę na swych starczych barkach odkąd pamiętał. Był przesądny. Wierzył
w znaki, które bez problemu potrafił wychwycić z otoczenia oraz bezbłędnie
zinterpretować. Westchnął ciężko obserwując krzątających się po dziedzińcu
strażników. Opuszczali właśnie most zwodzony, by przywitać starszego z książąt.
„Udał mi się pierworodny” – pomyślał ucieszony, na
widok wysokiego, rosłego dwudziestosześciolatka, który uśmiechał się przyjaźnie
do wszystkich. Swoje imię – Gideon, odziedziczył po przodkach, wielkich
wojownikach. Przybyli oni na te tereny czterysta lat temu i w przeciągu jednej
nocy podporządkowali je sobie, jakby od zawsze były ich własnością. Władca
sięgnął pamięcią do chwili, gdy nadworny medyk przyniósł mu zawinięte w
pieluszki niemowlę. Od razu wiedział, jakie imię idealnie odzwierciedli tak
silną osobowość. Nie pomylił się. Gideon był silny niczym smok. Urody również
mu nie brakowało. Młode kobiety, które razem z nim wracały do zamku, rumieniły
się pod wpływem spojrzenia błękitnych, książęcych oczu, chichocząc i szepcząc miedzy
sobą komplementy pod jego adresem. Młodzieniec skinął im głową, nie szczędząc
uśmiechów. Schlebiało mu ich zachowanie. Gdyby nie obowiązki, z pewnością
poświęciłby chwilę albo dwie, by zabawić je krótką rozmową.
Nie minęło kilka minut, a jasnowłosy wszedł do sali
narad, by pokłonić się swemu ojcu. Władca przywitał go z poczuciem ulgi. „Gideon
zrozumie…” – podpowiadało rozemocjonowane serce.
- Panie, przybyłem z bardzo dobrymi wieściami!
Chciałbym cię prosić o…
- Wstrzymaj się z relacją do czasu, aż
przybędzie mój drugi syn – widząc rozczarowanie, które pojawiło się na twarzy dawno niewidzianego gościa, dodał pospiesznie – zależy mi, abyście obaj usłyszeli to, co chcę
wam powiedzieć.
Młodszy z książąt dopiero pod wieczór pokłonił się
ojcu i bratu. Jego zbroję pokrywał kurz i brud, które świadczyły o długiej i
męczącej podróży. Władca przyjrzał mu się równie uważnie. Poważny i zamyślony
Gilbert znacznie różnił się od pogodnego brata. „Wdał się w matkę” – szepnął do
swych myśli, próbując rozszyfrować nieprzejednane oblicze. Milczący,
pragmatyczny, zamknięty w sobie, z włosami czarnymi niczym noc, boleśnie
odzwierciedlał urodę królowej, która odeszła piętnaście lat temu. Budził
respekt i strach wśród poddanych. „Jeśli Gideon odmówi, mam jeszcze Gilberta…”
***
Moje Gąski :)
Jak mija Wam ten piękny wieczór? Jesteście gotowe na
nowe opowiadanie? :D
Wiem, wiem, miałem niczego nie zaczynać, ale to silniejsze
ode mnie. Na swoje usprawiedliwienie napiszę tylko tyle, iż „Uparty jak Gilbert”
nie będzie opowiadaniem yaoi. Moim skromnym zdaniem mały romans fantasy to coś,
co jest niezbędnym uzupełnieniem tegorocznej jesieni :) Co z tego wyjdzie,
zobaczymy.
Liczę się z tym, że taka opcja nie Wszystkim
przypadnie do gustu. Jeśli jednak zdecydujecie się wgłębić w historię księcia
Gilberta, koniecznie podzielcie się ze mną swoimi wrażeniami. Zwłaszcza jeśli
uznacie, że tworzę kaszalota, którego powinienem jak najszybciej usunąć :D
Rozważam, czy nie wrzucić tego opowiadania wyłącznie na wattpad. Jak sądzicie?
Rozważam, czy nie wrzucić tego opowiadania wyłącznie na wattpad. Jak sądzicie?
Wasz Kitsune
PS Dla tych z Was, którzy wolą yaoi, na dniach pojawi się nowy rozdział Bezsennych Nocy, nad którymi jeszcze
pracuję.
Podoba mi się. Odmiana i odskocznia są dobre, a ta się zapowiada bardzo ciekawie czekam na ciąg dalszy. Ale na Bezsenne noce mimo wszystko czekam jeszcze bardziej ;)
OdpowiedzUsuńPS. Mimo że ostatnio nie komentuje za bardzo zawsze wiernie czytam wszystko co wyjdzie spod twojej misiek łapki.
~Ijona~
Bardzo Ci dziękuję :) Jestem dobrej myśli, choć boję się, czy uda mi się ukończyć to opowiadanie. Chciałbym, by różniło się od tych, które już napisałem.
UsuńKomentowaniem się nie przejmuj. Miło mi, gdy ktoś do mnie napisze, ale jednocześnie nie chcę, by wynikało to z poczucia przymusu czy obowiązku. Skupmy się na samych przyjemnościach :D
Twój Kitsune
*lisiej łapki oczywiście, mój telefon mnie nienawidzi :(
Usuń~Ijona~
Misiu brzmiał równie słodko :)
UsuńTwój Kitsune
He he Kitsune pseudonim miś:3 Ale tak szczerze ty już masz tyle rozpoczętych opowiadań, że to normalnie raj i koszmar jednocześnie. Najlepszy, Bezsenne noce, Prawdziwy romantyk(dobrze pamiętam?) i to XD Ja osobiście cieszę się z każdego opowiadania fantasy, bo jestem wielbicielką tego gatunku, aczkolwiek bardzo chciałabym poznać dalsze losy Colina i Jesiego (męczy mnie tu miedzy innymi tatuaż Colina XD), Sin i Jack i ich podróże (jak tylko Jack ogarnie swoje nowe zdolności że) no i najbardziej Humory Króla, ale do nich na szczęście co raz bliżej :3
UsuńWeny i czasu ;)
~Ijona~
Bo każda z tych historii jest inna, a ja kocham je wszystkie tak samo mocno :) Poza tym nie wszystko trafia na bloga. Opowiadań jest więcej :D Niektórych nigdy nie opublikuję. Inne czekają na lepsze czasy. Nie ukrywam, że każdego dnia pojawia się kilka nowych pomysłów, które mam ochotę ubrać w słowa. Niestety, obecnie mam mały spadek formy, więc piszę trochę mniej, ale nadal piszę.
UsuńTwój Kitsune
Witaj Kitsuś! Jest nowe opowiadanie, jestem i ja! Po przerwie spowodowanej nauką dzisiejszego wieczoru powracam! Zacznę od tego, że sądzę iż to opowiadanie mimo braku tematyki yaoi powinno zostać na blogu. To będzie ciekawe coś takiego tutaj czytać więc moim zdaniem na powinno być tylko na wattpadzie. Przechodząc do samego opowiadania mi się bardzo podoba! Imię Gideon kojarzy mi się z bohaterem jednej książki, ale to dobrze, bo bardzo gościa lubię. Ale ten Gideon coś mi troszeczkę podejrzany się wydaje, więc póki co wolę mieć go na oku i go potajemnie obserwować... Gilbert wydał mi się taki mroczny... Co mu dobrze wróży! Lubię jak w okół postaci jest nutka tajemniczości :D Co prawda często wyzywam takie postaci, bo mnie nieziemsko denerwują, ale i tak je lubię xD Po co komu logika? Ciekawi mnie też co król ma do powiedzenia swoim synom. Jakoś nawet nie mam pomysłu na to. Serio. Co może się w przyszłości dziać mam kilka mniej lub bardziej mrocznych teorii, ale nie mam jej na to co jego wysokość ma to przekazania xD Lama ja xD Ale dobrze. Zakończę już bo troszeczkę chaotyczny się ten komentarz stał.
OdpowiedzUsuńDo następnego!
AsiaAri <3
Witaj Asiu :) Cieszę się, że nowe opowiadanie zyskuje coraz liczniejszą grupę odbiorców. Zapewniam, że zdarzy się dużo fajnych rzeczy, o których ani mnie ani Gilberta nie podejrzewacie :D
UsuńJa również uważam, że opowiadanie powinno tu zostać, lecz nie bardzo wiem, jak je oznaczyć, że nie jest yaoi. Blogger ma bardzo ubogi szablon, więc muszę coś wykombinować. Nowy rozdział pojawi się już jutro. Zapraszam :)
Twój Kitsune
Gubię się już w tych opowiadaniach /).(\ ale im więcej tym lepiej :3
OdpowiedzUsuńhttps://zmoczony-blogasek.blogspot.com
Gubisz się? Nigdy nie czytałaś kilku książek na raz? :D
UsuńTwój Kitsune
Chyba nie xD jeśli chodzi o książki to wolę czytać jedną i się wkręcić w historię, ale jeśli chodzi o bloga to mogę po parę opowiadań na raz, zwłaszcza jak czekam na nowe wpisy x3
UsuńWszystko przed Tobą :)
UsuńTwój Kitsune
BLOG OCZYWIŚCIE!!!! Musisz przecież pamiętać o tych mniej wytrawnych w surfowaniu po necie :)))))
OdpowiedzUsuńCo do oznaczenia innego rodzaju / gatunku - tym się nie przejmuj - wystarczy przecież wstępna notka od autora i już :)
Uwielbiam fantasy i zacieram ręce w radosnym oczekiwaniu, co też wyjdzie spod TWOJEGO ... pióra?...eee... Twoich klawiszy? Oj, sama się zapędziłam w kozi róg :)
Zapowiada się fantastycznie.
Ta bajarska nuta w narracji - no, no. Szacun, kapelutek z głowy i wgl. To rzadkość. Wielka rzadkość. Cieszę się że jednak postanowiłeś wrzucić tę historię właśnie tu, na bloga. MB
Dziękuję za słowa uznania, Piękna :) Sam nie wiem, co z tego wyjdzie. Dobrze się bawię, a blog to mój lisi domek, więc będzie się działo :D
UsuńTwój Kitsune
oby rósł i byl jak największy ten domek
UsuńChętnie poczytam jakiś romansik. A fantasy tym bardziej. Lubię je najbardziej :) Dwaj dość różni bracia - zapowiada się ciekawie. Zostaw na blogu. MB ma rację; wystarczy notka.
OdpowiedzUsuńZabiegana Wegi
Cieszę się, że nie wzgardzisz moim nowym maleństwem :)
UsuńTwój Kitsune
A kto by wzgardził? :)
UsuńWegi
Mnie bardzo zaciekawił początek i mam nadzieję, że będziesz wrzucał tu, a nie na watta (nie lubię xD). A że nie samym yaoi człowiek żyje, więc będę czytać ^^
OdpowiedzUsuńPowodzenia,
Alys
Wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują, że Gilbert się tu rozgościł i zamierza zostać na dłużej :)
UsuńTwój Kitsune
Czyżby nowe opowiadanie ???
OdpowiedzUsuńSorry że mnie tak długo nie było ale obowiązki itp. jeszcze na dodatek założyłam wattpada a też chcę aby nie był uzupełniany co miesiąc. Wielce prestiżowy rozdział ^^ (Ostatnio mam faze na słowo prestiż)
Mam nadzieję że mnie nie pobijesz xD a rozdzialik jak zwykle fajny.
Yumiko :*
Owszem, owszem ^^
UsuńWiesz, jak jest. Praktycznie nie mam wolnego czasu, więc dołożyłem kolejne opowiadanie.
Co robisz na wattpadzie? Bardzo mnie to interesuje :D
Twój Kitsune
A wiesz zaczęłam pisać yuri na razie są 3 rozdziały ale oczywiście bez yaoi się nie odbędzie pojawi się wkrótce. również są tam zodiaki i reakcje z koreańskiego zespołu BTS którego uwielbiam ^^
UsuńJeśli chciałbyś zobaczyć mojego wattpada to tu masz linka https://www.wattpad.com/user/YumikoChiba008 ale nie moge się równać z twoją twórczością lisie ;-)
Yumiko :*
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńbardzo inteteresujace opowiadanie, ciekawe o co chodzi z tym brzemieniem...
Dużo weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Aga
Hejeczka,
OdpowiedzUsuńbardzo inteteresująco, ciekawe o co chodzi z tym brzemieniem...
weny życzę...
Pozdrawiam serdecznie Iza