poniedziałek, 28 sierpnia 2017

Wasze pytania - moje odpowiedzi :)


Moje Drogie Gąski :)

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie pytania. Ponieważ jest ich sporo, bez zbędnych wstępów, przechodzimy do rzeczy :D


Uprawiasz jakiś sport?
Biegam. Bardzo to lubię.

Wolisz wieś czy miasto?
Wieś i miasto mają swoje zalety i wady. W sumie jest mi wszystko jedno, jeśli jest Internet

Ulubiony przedmiot z czasów podstawówki?
Historia.

Lubisz adrenalinę (sporty ekstremalne etc)?
Dawniej bardziej mnie fascynowały. Teraz uważam, że ludzie zbyt lekkomyślnie traktują życie. Zapominają, że to nie gra i nie będzie kolejnej szansy. Bardzo egoistycznie mówią „najwyżej umrę”, nie licząc się z tymi, którzy będą musieli uporać się ze stratą takiego delikwenta. Ostatnio ktoś mi opowiadał o tym, że jakiś facet pobił rekord, bo wyskoczył z samolotu bez spadochronu i przeżył. Tylko co z tego? Po co komu taki rekord?

Gdybyś mógł zabrać dowolną rzecz na bezludną wyspę to co by to było?
To jest bardzo dobre pytanie. Może telefon? Dzwoniłbym do mamy i pytał co słychać :D

Ulubiony owoc?
Banan.

Najbardziej egzotyczna rzecz jakiej spróbowałeś?
Wszelkiego rodzaju węże, owady, ślimaki oraz tego typu rzeczy zostawiłem innym :D

Najbardziej niebezpieczna rzecz jakiej spróbowałeś?
Jeśli chodzi o jedzenie – większość moich „spontanicznych przepisów” jest niebezpieczna :D

#TeamKoty czy #TeamPsy
Psy. Koty mogą się schować :D

Wszyscy wiemy, że Twój blog powstał bardzo spontanicznie. Stąd moje pytanie - czy przed nim czytałeś inne blogi o tematyce LGBT? Czy zacząłeś dopiero po tym, jak stworzyłeś pierwsze historie? A może w ogóle ich nie czytasz, bo nie masz ochoty/czasu/etc...
Joleen pozwoliła mi przeczytać poszczególne rozdziały Losta, ale było to już wtedy, gdy zacząłem pisać pierwsze opowiadanie. Przedtem niczego nie czytałem. Oczywiście wiedziałem, że jest coś takiego jak yaoi. Co więcej, obejrzałem z nią Shingeki i nie rozumiałem, czym ona się tak podnieca. Był jakiś Eren i jakiś Levi. Jak dla mnie nic ich nie łączyło :D
Zdarza się, że odwiedzam blogi/konta na wattpadzie. Interesuje mnie w jaki sposób inny prowadzą swoje historie, o czym piszą i jak to robią. Zazwyczaj po kilku rozdziałach porzucam dane opowiadanie. Mało jest takich, które przeczytałem w całości. Dlaczego? Bo jestem bardzo wymagający. Historia musi mieć w sobie to coś, a gdy tego nie ma, tracę nią zainteresowanie.

Jacy są Twoi ulubieni autorzy (blogowi) i opowiadania?
Joleen jest moją ulubioną autorką  :) Bardzo ją podziwiam. Potrafi wejść w bohatera i idealnie nim sterować, jakby był marionetką w jej dłoniach. Poza tym Wy znacie wyłącznie jej ff, a ja znam książki :)

Jakie jest Twoje ulubione anime i manga? (Damn, czekałam, aby poznać na to odpowiedz tak długo ;-;)
Moje ulubione anime yaoi – Okane ga nai i Sekaiich Hatsukoi.
Mangi yaoi – Ten Count (to żadna nowość :D) i Sekaiich Hatsukoi.
Anime, które nie jest yaoi : Soredemo sekai wa utskushii, Akatsuki no Yona, Lady Oscar (to bardzo stara, ale piękna historia miłosna), Armitage Polimatrix (to też jest dość stare, oglądałem to wieki temu, teraz kreska mnie przeraża :D), wszystkie filmy Studia Ghibli, Ghost In the Shell. Generalnie romanse, romanse i jeszcze raz romanse :D
Jest też to najbardziej ukochane anime, ale za bardzo się wstydzę, by głośno o nim mówić. To także romans. Słodki i uroczy :) Wy też z pewnością go znacie :D

Czy w przyszłości chcesz się wyprowadzić poza granice Polski? Jak tak, to gdzie?
Tak, planuję emigrację na stałe. Gdy się przeprowadzę, dam Wam znać.

Wolisz morze czy góry?
Morze. Nigdy nie byłem w górach i się nie wybieram.

Najbardziej szalona rzecz, jaką zrobiłeś w życiu?
Śledziłem pewne małżeństwo. Brała w tym udział policja. To było naprawdę ekstremalne doświadczenie.

Jak długo znasz się z Królową? :D
Kilka lat. Nasza historia nadaje się na opowiadanie. Nazwałbym je „Tak blisko, a tak daleko” :D

Czy w czasach szkolnych należałeś do jakieś subkultury? Byłeś na przykład metalem, hipisem albo emo?
Nie nazwałbym tego subkulturą, ale należałem do elitarnego grona wykluczonych społecznie :D

Jaki jest Twój ulubiony zespół? Jeśli nie umiesz wybrać, możesz nam opisać, jakiej muzyki lubisz słuchać :D
Uwielbiam zespół HIM. Ville ma w sobie moc. Pisze świetne teksty.
Poza tym bardzo lubię muzykę klasyczną, zwłaszcza Chopina.

Kto jest dla Ciebie największa inspiracją?
Joleen jest moją inspiracją. To moja muza i Królową :) Bezustannie coś knujemy i rozmawiamy głównie o pomysłach na nowe opowiadania. Jeśli chodzi o prawdziwych pisarzy - Anne Rice. We wszystkich swoich książkach tworzy genialny klimat. Uwielbiam ją.

Jaka jest Twoja ulubiona epoka literacka?
Chyba takiej nie mam. Uwielbiam książki za ich różnorodność. Lubię porównywać je między sobą. Autorzy różnych epok i z różnych stron świata zwracają uwagę na zupełnie inne szczegóły. To fascynujące. Czuję się tak, jakby ktoś pozwolił mi zajrzeć do ich głowy przez dziurkę od klucza.

Ulubiona lektura szkolna?
„Zbrodnia i kara” oraz „Ania z Zielonego Wzgórza”.

Czy masz jakieś ukryte hobby, którym się z nami jeszcze nie podzieliłeś?
Tak :)

Od jak dawna jesteś weganinem?
Kilka lat – najwspanialsza decyzja, jaką podjąłem.

Skąd wziął się pseudonim "Kitsune"?
Lis jest magicznym zwierzęciem :)

Jaki kraj chciałbyś odwiedzić?
Amerykę, Japonię, Indie, Chiny, Rosję.

Jesteś typem bardziej introwertyka czy ekstrawertyka?
To zależy od dnia.

Masz jakieś swoje małe "dziwactwa"?
Dziwactwo to moje drugie imię, zaraz po słodki i uroczy :D Na przykład jeśli coś mi smakuje, mogę to jeść codziennie, do znudzenia. Nie lubię czytać używanych książek.  Lubię zapach czekolady. Jeśli spodoba mi się jakiś utwór, odsłuchuję go miliony razy. Mógłbym wymieniać w nieskończoność, ale nie chcę Was zanudzać.

Które ze swoich opowiadań lubisz najbardziej? Oraz którego bohatera darzysz największa sympatią?
Pewnie nikogo nie zaskoczę jeśli powiem, że „Humory księcia”. To opowiadanie uświadomiło mi, że wolę bohaterów, którzy mają w sobie głębię. Pierwszy raz napisałem coś z „rozmachem” i bardzo mi się spodobało. Poczułem więź z bohaterami, zwłaszcza Erykiem. Było mi ciężko otrząsnąć się po zakończeniu i zacząć pisać Czekoladę. Co ciekawe, w początkowej wersji historia Eryka i Simona miała wyglądać zupełnie inaczej. Podejrzewałem, że napiszę jakieś 5 rozdziałów i na tym zakończę, ale stało się coś dziwnego. Na samym początku pierwszego rozdziału, gdy Simon wchodzi do biblioteki, by spotkać księcia, spojrzałem na niego jego oczami i… zadurzyłem się na tyle mocno, że zmieniłem przebieg wypadków :)
Każdy bohater ma coś ze mnie. Z niektórymi podzieliłem się przeżyciami, z innymi wyglądem, jeszcze z innymi marzeniami, zainteresowaniami, dobrymi i złymi chwilami z własnego życia. Wybór tylko jednego jest trudny. Chyba więc pozostanę przy Eryku, bo pod wieloma względami jest po prostu wyjątkowy.

Jaka jest Twoja ulubiona książka oraz film?
Film? Matrix. A książka? „Wampir Lestat” Anne Rice.

Czy Twoja przygoda z pisaniem rozpoczęła się wraz z aktualnym blogiem, a może już wcześniej jakiś prowadziłeś, albo po prostu skrobaleś historie "do szuflady"?
Kiedyś, dawno temu (10 lat wstecz?), prowadziłem innego bloga. Po pewnym czasie utknąłem w martwym punkcie i na tym się skończyło. To nie było opowiadanie yaoi. W sumie to nawet nie było opowiadanie. Bardziej przypominało kartki z pamiętnika mojego bohatera, który był sporo ode mnie starszy. Jakieś luźne myśli, przemyślenia, dotyczące życia i miłości. Generalnie chodziło o to, że facet zakochuje się od pierwszego wejrzenia w kobiecie, którą przypadkowo spotyka. Banał, ale mam do niego sentyment.
Do szuflady nie pisałem nigdy. Co więcej, praktycznie do końca liceum, nienawidziłem pisać. Wypracowania zawsze mnie irytowały, bo nie można było kierować się własnym osądem, lecz utartymi schematami, narzuconymi przez innych. Przykład? W „Lalce” wszyscy uważają, że Izabela postąpiła okrutnie, bawiąc się Wokulskim. Ja wprost przeciwnie. Na jej miejscu, zrobiłbym to samo :D
Czy planujesz wrócić do jedzenia mięsa?
Nie ma takiej opcji.
Słodzisz herbatę?
Nigdy!
Dlaczego nadal czekamy na „Dotknij mnie”?
Brakuje mi czasu, ale pamiętam o tym projekcie. Powstanie w późniejszym terminie.
Myślałeś kiedyś i napisaniu ff?
Tak się składa, że napisałem aż 2, ale ich poziom pozostawia wiele do życzenia, więc nie pojawiły się na blogu. Miały łącznie jakieś 10 stron. By je opublikować, musiałbym napisać je jeszcze raz. Szkoda mi na to czasu.

Jakie jest Twoje OTP?
Nie mam żadnego.

Co Cię natchnęło do wydania książki?
Joleen mnie natchnęła. Uznała, że mam za dużo wolnego czasu :D A tak na poważnie, to fajna sprawa móc powiedzieć „wydałem książkę”. Z pewnością napiszę kolejne.

Jak przebiegało pisanie "Wybierz mnie"? Podziel się swoimi przemyśleniami i o tym, jak współpracowało się z Beezar. Ogólnie Twoje refleksje i porady ^^
Pisanie szło mi opornie. Zajęło jakieś 2 miesiące. W tym samym czasie pisałem też Zdrajcę i Bezsenne Noce, więc łatwo nie było, ale… Prawda jest taka, że w obecnych czasach każdy, w tym ja, może napisać i wydać książkę. Wystarczy pomysł i trochę czasu. To nic nie kosztuje. Zrobiłem to, by poczuć satysfakcję. Ostatecznie „wydałem książkę” :D
Założyłem konto na Beezar i po przekonwertowaniu na PDF, po prostu załadowałem dokument. Proste, prawda?
Wiele osób pisało do mnie, że nie chcą tam kupować, bo wolą zachować anonimowość. Ja jako autor, nie mam wglądu w dane osobowe kupujących. Dostaję powiadomienie „sprzedałeś książkę” i tyle. Nie wiem ani kto ani co kupił.
By wypłacić pieniądze, należy zgromadzić na koncie minimum 100 zł, czyli przechodzimy do kwestii finansów. Jeśli liczysz na to, że po wydaniu książki zaczniesz się budować, to jest mi przykro, ale muszę Cię rozczarować. Beezar pobiera 26% oraz podatek, co łącznie stanowi ok. 50% ceny każdego egzemplarza. Swoich pieniędzy jeszcze nie wypłacałem. Na dzień dzisiejszy nie wiem, jak to zrobić.

Masz zamiar jeszcze coś wydać?
Tak. Prace już trwają :D

Czy myślałeś kiedyś o wydaniu papierowej książki? :)
Tak, ale jeszcze nie w tym roku.

Twoje ulubione danie?
To nie danie, ale chleb lubię najbardziej.

Co sprawiło, że przeszedłeś na weganizm?
Byłem bardzo chory i weganizm był moją ostatnią deską ratunku.

Co uważasz o wattpadzie?
Nie przepadam za wattpadem. Jestem na niego za stary. Korzystam z konieczności, by np. nie zaśmiecać bloga „pamiętnikiem”.

Wolisz blogspota czy wattpada?
Blog to mój lisi domek :D

Farbowałeś kiedyś włosy?
Jeszcze nie :D

Czy jesteś wysoki?
Nie jak koszykarze :D

Twoje ulubione miasto w Polsce?
Kraków. Jest piękny.

Lubisz oglądać mecze w telewizji?
Czasami. Nie jestem jakimś zapalonym kibicem.

Opisz swoją osobę trzema słowami :D
Słodki. Uroczy. Wyjątkowy :D

Czy lubiłeś wf w szkole?
Nie.

 Czy pisanie zmieniło w jakiś sposób Twoje życie?
Oczywiście, że tak. Na lepsze, bo poznałem i poznaję świetne osoby. Okazało się również, że potrafię przełożyć pomysł, który nieśmiało zawitał do mojej głowy, na w miarę spójne opowiadanie. No i wydałem książkę, o czym wcześniej nawet nie marzyłem.
Jeśli chodzi o te złe strony, to wolę je przemilczeć i skupić się na pozytywach :) Ludzie są różni, a wszystko co nas spotyka, powinniśmy potraktować jako lekcję życia.

Lubisz j-rocka?
Oddanym fanem nie jestem, ale temat nie jest mi zupełnie obcy.

Byłeś na jakimś koncercie? Jeśli tak, to na czyim?
Na taki mega koncert wielkiej, amerykańskiej gwiazdy, wybierałem się raz. Został odwołany :D Potem odpuściłem temat. Generalnie w moim mieście tego typu eventy nie są organizowane, a ja jestem leniwy i nie chce mi się nigdzie jeździć.
Za to widziałem całą masę przedstawień operowych, ale nie wiem, czy to się liczy :)

Jaka jest Twoja ulubiona pora dnia?
Każda, jeśli związana jest z piciem herbaty.

Zbierasz mangi yaoi? Jeśli tak, to co znajduje się w Twojej kolekcji?
Mamy z Joleen mniej więcej 90% polskich wydań yaoi (na niektóre czekamy, bo zamówiłem, ale jeszcze nie dotarły; jeśli czegoś nie mamy, to głównie dlatego, że kupimy od razu całą serię, jak miało to miejsce np. w przypadku Love Stage).
Kojarzysz mangę „Koe no katachi”? Wpadłam na pomysł na opowiadanie o ślepym chłopaku, który zakochuje się w zdrowym chłopaku.
Czytasz w moich myślach, droga Yumiko? Tak się składa, że taka historia już powstaje. To temat przewodni mojej nowej książki, która ukaże się we wrześniu :D Myślałem, że zdążę do końca sierpnia, ale nic z tego. Jestem dopiero w połowie…
Gdzie Królowa cię znalazła? Czy są na tym świecie jeszcze jakieś liski? I czy można gdzieś jakiegoś przygarnąć?
Lisów jest pełno i każdy z nas czeka na swoją Królową :)

Ktoś pokazał ci yaoi czy jest to coś na co sam wpadłeś?
Wiedziałem, że yaoi istnieje od bardzo dawna  jako jeden z gatunków, typu sf, romans, fantasy, horror, itd. Dopiero Joleen otworzyła mi oczy na moje braki w tym temacie.

Czy yaoi jest tylko gatunkiem w którym piszesz czy też czytujesz/oglądasz coś w tych klimatach?
Obejrzałem dużo anime i przeczytałem wiele mang, ale do typowej yaoistki nieco mi brakuje. Nie piszczę i nie krzyczę, to z pewnością :D Dla mnie liczy się romans, bo to mój ulubiony gatunek filmowy, literacki i życiowy :) Nie robi mi większej różnicy czy bohaterami opowiadań jest dwóch facetów, czy też mężczyzna i kobieta. Co ciekawe – dwie kobiety zdecydowanie odpuszczam. Na chwilę obecną to byłby nadmiar szczęścia :D

Jak twoja rodzina patrzy na to co piszesz i czy w ogóle o tym wiedzą?
Tak, moi rodzice wiedzą, że piszę. Wiedzą również o czym piszę, ale nie czytają. Nie mają z tym problemu. Wprost przeciwnie. Wspierają mnie i są dumni z każdego sukcesu. Na prawo i lewo opowiadają znajomym, że wydałem książkę. Tylko dzięki pomocy, wsparciu i zrozumieniu ze strony najbliższych, mogę robić to, co kocham. Do końca życia będę im za to bezustannie dziękować.

Czy planujesz pisać również zawodowo czy jest to tylko hobby (Nie ukrywam że chciałabym móc pójść do księgarni i kupić twoją książkę)
Pisanie to zdecydowanie moje hobby, choć nie jedyne. Na dzień dzisiejszy jestem pewien jednej rzeczy – nawet jeśli przyjdzie chwila, w której przestaniecie mnie czytać, ja już nigdy nie przestanę pisać :) Nie robię tego dla popularności, czy jakichkolwiek korzyści. Sprawia mi to radość i przyjemność. Czuję się spełniony :D
Papierowa książka… Sam nie wiem. Może kiedyś, z pewnością nie teraz. Nie planuję takich rzeczy, bo zauważyłem, że i tak nie mam na nie wpływu. Zupełnie niespodziewanie zostałem blogerem. Napisałem „Szkolne opowieści”, choć jak dziś o tym myślę, to sam się sobie dziwię, jak mi się to udało (większość rozdziałów powstała pod kołdrą, bo tak bardzo się wstydziłem). Wszystko potoczyło się wbrew mnie. Pojawiły się inne opowiadania. Zaczęliście mnie odwiedzać, zachęcać abym się nie poddawał i pisał dalej. To Wy podsunęliście mi pomysł, abym zajrzał na stronę Beezar. Jeszcze kilka miesięcy temu nie sądziłem, że powstanie ebook. Kto wie, może za jakiś czas, wezmę do ręki książkę i ona serio będzie moja?
Na chwilę obecną brakuje mi doświadczenia. Nadal popełniam masę błędów w tekście. Jeśli coś napiszę, nie chcę się za to wstydzić. No i najważniejsze – brakuje mi genialnego pomysłu, którym zwaliłbym Was z nóg. Chcę, by osoby, które sięgną po książkę, nie żałowały jej kupna. Ma być idealna pod każdym względem. No i gruba. Opasłe tomisko, od którego nie dacie rady się oderwać ani na chwilę. Tak to widzę :)
Bardzo mnie wzrusza, gdy piszecie, że chcielibyście móc zakupić moje książki w księgarni. Przecież ta przygoda tak naprawdę rozpoczęła się na Waszych oczach. Tworzycie ją razem ze mną. Jesteście jej nierozerwalną częścią. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie Wy. Bardzo Wam za wszystko dziękuję :)
To były wszystkie pytania oraz wszystkie odpowiedzi. Mam nadzieję, że udało mi się zaspokoić Waszą ciekawość :)  

Wasz Kitsune

22 komentarze:

  1. No nie wierzę, czyżbym pierwsza komentowała? xD Kitsune, wydajesz się być takim fajnym człowiekiem. Chyba bym się z Tobą dogadała, gdybyśmy się kiedyś poznali naprawdę. Ale...! Jak możesz nie lubić gór? I nigdy w nich nie być?! Toż to tak piękne, niesamowite, zmienne, zachwycające miejsce (miejsca właściwie)!! Morze w porównaniu z górami jest takie... nudne :P
    Alys

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko się wydaję :D Tak naprawdę jestem szalony i nieokiełznany.
      Góry nie są fajne, Alys :D Morze ma klimat. Szumi i są fale, a góry to nuda. Kupa kamieni, miejscami porośnięta trawą. Co w tym fascynującego?

      Twój Kitsune

      Usuń
    2. Oooch xD No jak to co?! Właśnie te kupy kamieni :D Majestatyczne, wysokie, szlachetne, nieco przerażające, ale i zachwycające. I trawy, które późnym latem przybierają czerwonawe zabarwienie i sprawiają, że całe góry są czerwone. I jeziora ukryte między skałami. I lasy. I zmienna pogoda. I rześkie powietrze na dwóch tysiącach metrów. I wiatr we włosach. I totalne zmęczenie, gdy się wspinasz. I ból kolan, gdy schodzisz. I cudowni ludzie na szlakach (z taką życzliwością dawno się nie spotkałam). I te widoki, WIDOKI!!! Jakby cały świat należał w danej chwili do Ciebie! Ach! :D
      Alys

      Usuń
    3. Bierzesz z hotelu koc i zabierasz go na plażę, a potem układasz się na piasku, szczelnie okrywasz i tak sobie trwasz, zasłuchana w szum fal. Tego uczucia z niczym nie da się porównać, wierz mi.

      Twój Kitsune

      Usuń
  2. To Q&A było świetnym pomysłem! Ale ja nadal nie wiem ile stron zapisałeś w swoim zeszycie z pomysłami :D

    Wegi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Specjalnie dla Ciebie przeliczyłem. 40 stron, ale nie opisałem jeszcze tego, na co wpadłem w przeciągu tego miesiąca.

      Twój Kitsune

      Usuń
    2. To więcej niż piszę na niemieckim przez cały rok :'D

      Wegi

      Usuń
    3. Nie zauważyłaś, że dużo piszę? :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    4. Zauważyłam! Po prostu strzelasz pomysłami szybciej niż ja mrugam :D

      Wegi

      Usuń
  3. Psy? Nie wierzę. Cynamon by się obraził. A z drugiej strony sama zaczytuję się w książkach Anny Rice... (Czy przez to że podałeś Wampira Lestata jako swoją ulubioną książkę mogę zakładać ze jest on twoim ulubionym bohaterem?) Co ja mam o tobie myśleć?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lestat jest wyjątkowy, to prawda :) Uwielbiam go. Przeszedł daleką drogę od pogromcy wilków, przez aktorstwo, aż do bycia nieśmiertelnym. Chyba nie ma na świecie drugiego tak złożonego bohatera, wiec tak, to mój ulubieniec.

      Twój Kitsune

      Usuń
  4. Widzę, że nie jestem osamotniona w uwielbianiu jedzenia chleba! (To w ogóle było gramatycznie? xD) Wszyscy tak ten Kraków chwalą i chwalą a ja nie wiem czemu nie widzę w nim nic specjalnego do zwiedzenia. Chyba w końcu muszę się tam wybrać i zobaczyć wszystko na własne oczyska. Też uważam, że morze ma w sobie to coś. Jest tam z jednej strony głośno a z drugiej tak cicho i spokojnie. Jednak mimo wszystko mam marzenie pojechać w góry. Też nigdy tam nie byłam ale ja muszę się tam wybrać. W końcu bym się wychodziła xD Ale tam pojadę po wizycie w pięknym i spokojnym kraju... Czytaj Rosji <3 Miło dowiedzieć się, że nie jest się jedyną osobą na tyle szajbniętą by chcieć pojechać w tamte okolice. I tak jak jesteśmy podobni pod jeszcze wieloma względami tak diametralnie różnimy się pod względem pisania. Pech chciał, że umiem pisać tylko ff i tworzyć zaczęłam "do zeszytu" i chyba tak też skończę xD Moja głowa jest na tyle podła, że wymyśla dużo różnych pomysłów, ale w całej tej mojej twórczości skończyłam tylko jeden. Jakoś zwykle pokonuje mnie ich zwyczajność albo zbyt wymagająca fabuła, z którą nie jestem w stanie sobie poradzić :/
    A między kotami i psami nie umiem wybrać. Chyba najbardziej lubię jeże i jaszczurki wszelkiej maści i rodzaju xD
    AsiaAri <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiedziałem! Wiedziałem, że nie tylko ja lubię chleb :D Dzisiaj wpadłem do piekarni i kupiłem tyle, że nie mogłem go wynieść z samochodu :D Kiedy do wyboru jest 30 różnych, ograniczenie się do jednego graniczy z cudem, a tak mam zapas na długo. Bardzo długo :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    2. Nie zepsuje Ci się ten chleb??? O.o
      Alys

      Usuń
    3. Mogę wam zwerbować parę osób do fanklubu chleba! Co wy na to? :D

      Wegi

      Usuń
    4. Zgadzam się :D Ale tego z żurawiną nie oddam :D

      Twój Kitsune

      Usuń
  5. Super pomysł na poznanie autora. Oby więcej takich! Mam wrażenie że przez takie przedsięwzięcie będziemy lepiej rozumieć Twoje postacie i bardziej zaangazujemy się uczuciowo. I wcale się nie kitram w pracy by przeczytać to co napisałeś. WCALE.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Praca nie zając, nie ucieknie :D Ale tak na poważnie, to cieszę się, że Ci się podobało. Mi również. Kiedyś to powtórzymy :) A teraz pracuj grzecznie :)

      Twój Kitsune

      Usuń
    2. Tak jest panie kapitanie! Ale wiesz.. Szafa sama się nie zaprojektuje. Potrzeba inspiracji. Trzeba coś poczytać ;p

      Usuń
    3. Ja Ci nie pomogę. Nie umiem rysować :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    4. Czyli jak się wykopać. Spokojnie. Prawie nikt w tych czasach już nie rysuje. AutoCAD załatwia robotę. Takie oczekiwania kontra rzeczywistość ;p to może być dobry powód dlaczego lubię czytać. Jedna chwila gdzie można się odciąć i cokolwiek się chce wyobrazić. Pobyć na chwilę zupełnie inna osoba. Można to wyłapać w Twoich treściach. Zmusza nas na chwilę na przemianę w kogoś innego

      Usuń
    5. Nie trzeba rysować? I jeszcze można czytać? To praca marzeń :D
      Ja Was do niczego nie zmuszam. Każdy ma swój sposób na bycie kreatywnym. Na chwilę obecną to jest mój :)

      Twój Kitsune

      Usuń