sobota, 25 marca 2017

Rozdział XVI

„Zdrajca


- Pobawić?! - odwraca zarumienioną twarz.
- Patrz przed siebie – rozkazuję mu. - Zawsze podobał mi się ten widok. Wydaje się, że to zatoczka, prawda? Nic bardziej mylnego. To wyspa. Mieści się tutaj kilka domów. Wszyscy ludzie, którzy z nami płyną, to sąsiedzi lub pracownicy...
- Myślisz, że w obecnej sytuacji interesuje mnie kim oni są? Tylko nam przeszkadzają. Gdyby ich nie było, już dawno miałbym cię w sobie - przerywa mi, coraz bardziej zniecierpliwiony.
- Wolisz porozmawiać o czymś innym? - przebiegły uśmieszek wykrzywia mi usta. - Dobrze więc... Opowiedz mi, skarbie, jak bardzo jesteś podniecony?
- Nie o to mi chodziło. Kiedy będziemy na miejscu?
- Za pół godziny. Lubisz morze, romantyczny szum fal?
- Mam nadzieję, że jest zimne, bo za chwilę wypchnę cię za burtę!
- Nie irytuj się tak, mój słodki. Obiecałem, prawda?
- To za długo! Nie wytrzymam tyle!
- Wytrzymasz. Połóż dłonie na barierce. Chcę mieć pewność, że nie będziesz się dotykać – szepczę mu do ucha.
- Zapłacisz mi za to, zobaczysz... - syczy, rozwścieczony do granic wytrzymałości.
- Ręce Josh. Chcę je widzieć. - Chłopak bardzo mocno zaciska swoje szczupłe palce wokół metalowego relingu. Biedny, nie wie co go czeka... Przymykam oczy, ciesząc się morską bryzą, którą tak bardzo uwielbiam. Rześkie powietrze, krzyk mew...
- Bawi cię to, prawda? - chyba instynktownie wyczuł, że na chwilę zapomniałem o jego obecności.
- Co takiego, kochanie? - spoglądam na niego z czułością. Obserwując coraz wyraźniej widoczne domy sąsiadów, wyglądamy tak zwyczajnie. Typowa para zakochanych, sycąca oczy pięknym widokiem.
- Jesteś podły! - zaciska zęby, starając się ignorować moją obecność.
- Zimno ci? - pytam troskliwie, osłaniając go od wiatru. Ma na sobie ciemnogranatową, pikowaną kurtkę, lecz bez kaptura. Mam nadzieję, że się nie przeziębi.
- Nie, gorąco – zaczynam się na głos śmiać.
- To dobrze. Więc może podkręcimy nieco sytuację, masz ochotę? - przysuwam się bliżej, by móc swobodnie szeptać mu do ucha. - Pragniesz mnie?
 - Przecież wiesz, że tak – ton jego głosu zdradza, że zdążył się na mnie obrazić.
- Gdybym mógł, wziąłbym cię tu i teraz – zakładam dłuższe kosmyki jego włosów za ucho i całuję w skroń. Natychmiast się ode mnie odsuwa.
- Nie pogarszaj sprawy – ostrzega mnie.
- Mruczysz jak Cynamon, gdy nie pozwalam mu spać na łóżku.
- Tak? Żałuję, że nie mogę wyć z bezsilności.
- Osobiście wolę inny rodzaj mruczenia... Jesteś na mnie zły, a ja lubię, gdy mi się poddajesz.
- Poddaję?! - obraca głowę.
- Widzisz, właśnie o tym mówię. Patrz przed siebie. Cały czas. I trzymaj się poręczy.
- Zimno mi w ręce.
- Ojej, przepraszam – układam swoje dłonie na jego, by je osłonić. - Lepiej?
- Tak.
- Cieszę się. A teraz powiedz mi, co chciałbyś, abym zrobił?
- Nie rozumiem... - odchyla głowę, lecz od razu go powstrzymuję.
- Patrz na przystań, nie na mnie.
- Dlaczego?
- Taki kaprys z mojej strony. Więc?
- Chciałbym, abyśmy byli już na miejscu!
- Cierpliwości, kochanie. Niedługo będziemy. Zamknij oczy – proszę go. - Wyobraź to sobie. Mam to zrobić dłonią? A może wolisz ustami, hmm? Albo i tak, i tak...
- Tristan... - wyraźnie czuję, jak jego oddech przyspiesza.
- Powiedz mi... Gdzie mam cię dotknąć?
- Wszędzie... - wzdycha.
- Wszędzie? A dokładniej? Wolisz, abym cię rozebrał, czy sam chcesz to zrobić?
- Weź mnie... Teraz... O niczym nie marzę tak bardzo, jak o tym -  skomle cichutko.
- Jeszcze dwadzieścia minut.
- To pozwól mi chociaż... Nikt nie zauważy, jeśli...
- Nie! - ostro ucinam jego protesty. - Zachowujesz się jak rozkapryszone dziecko. Postaraj się nad sobą zapanować.
- Bo ja... Tak bardzo... - przygryza mocno dolną wargę.
- Gdy dojedziemy do domu, zajmę się tobą. Zobaczysz. A teraz odpręż się. Ciągle ze mną walczysz.
- Nie jestem dość uległy?
- Ty wcale nie jesteś uległy, mój piękny. Ale będziesz, zapewniam cię, że będziesz – całuję go w policzek. Tym razem mnie nie odpycha.
Przez ostatnie pięć minut rejsu skupiam się na rozmowie z bratem najbliższego sąsiada, który zdążył mnie zagadnąć. Jest już dobrze po sześćdziesiątce i uwielbia łowić ryby. Chwali się swoimi ostatnimi zdobyczami, pokazując mi zdjęcia na telefonie. Kątem oka obserwuję Josha, który celowo nas ignoruje. Jest bardzo spięty. Chowa dłonie w rękawach, czekając aż prom dopłynie do brzegu.
Choć zatoka, za którą ukryta jest wyspa, nie jest specjalnie wielka i wszędzie jest blisko, nalegam, by pan Corbin wsiadł razem z nami do samochodu. Podwozimy go aż pod same drzwi pięknej rezydencji. Zaprasza nas do siebie na szklaneczkę czegoś mocniejszego. Z przyjemnością skorzystam z jego zaproszenia. Nikt tak jak on nie potrafi snuć opowieści o piratach i zatopionych statkach pełnych skarbów. Przez ponad trzydzieści lat pływał po morzach i oceanach na całym świecie. Mógłbym go słuchać godzinami.
- Wpadnijcie do mnie jutro wieczorem – zachęca. - Przywiozłem beczkę świetnego wina. Takiego z pewnością nigdy nie piliście.
- Bardzo dziękujemy.
- Czekam o siódmej – klepie mnie po ramieniu.
- Do zobaczenia – macham mu na pożegnanie. - Jego brat wydaje się znacznie bardziej powściągliwy. Wykłada literaturę, dlatego rzadko bywa w domu.
- To fascynujące. Nie mogę się doczekać – chłopak nie odrywa oczu od okna.
- Nadal się na mnie gniewasz?
- Tak.
- Zupełnie niepotrzebnie. Widzisz, jesteśmy już na miejscu – wskazuję mu na dom z szarego kamienia.
- To tutaj? - otwiera szerzej oczy, chłonąc widok średniej wielkości rezydencji o wielkich oknach oraz wyłożonym kamieniami podjeździe. Kierowca taty otwiera nam drzwi i wyjmuje torbę z kotem.
- Zabierz go do kuchni i nakarm tuńczykiem, dobrze?
- Oczywiście, panie Wood – uśmiecha się do mnie. - Nie mają panowie innych bagaży? - wskazuje na niewielką torbę, którą wyjmuję z bagażnika.
- Nie. Przyjazd tutaj był dość spontaniczną decyzją, prawda skarbie?
- Tak – odpowiada automatycznie niebieskooki.
- Proszę zamknąć bramy i pilnować całego terenu. Nikt obcy nie ma tu prawa wstępu, nawet dostawcy. Moi ludzie przypłyną wieczornym promem. Poproś Ursulę, by przygotowała dla nich pokoje.
- Oczywiście, proszę pana. Czy coś jeszcze?
- Nie, to chyba wszystko. Zabieram narzeczonego na górę. Mieliśmy ciężką noc.
- Jak pan sobie życzy.
- Dom obejrzymy później, dobrze? - biorę Josha za rękę i prowadzę w kierunku schodów. - Cokolwiek o nim sądzisz, powiedz mamie, że ci się podoba. Będzie zachwycona.
- Czemu miałoby być inaczej? To istny pałac.
- Raczej muzeum. Właśnie dlatego nigdy wcześniej tu nie byłeś. Jestem zdecydowanie za młody, by robić za jeden z eksponatów – otwieram ostatnie drzwi na końcu długiego korytarza. - Proszę – puszczam go przodem i rzucam torbę na podłogę. Nie daję mu szansy, aby mógł się rozejrzeć. Przekręcam zamek i wpijam się w słodkie usta. Josh zaplata ramiona wokół mojej szyi, przyciągając mnie bliżej. Sięgam do zamka i rozpinam jego kurtkę, rzucając ją pośpiesznie na podłogę.
- Tristan...
- Chodź – ciągnę go w kierunku wielkiego łóżka. - Najpierw cię rozbierzemy – pomagam mu wdrapać się na samą górę, lecz on znowu mnie nie słucha. Klęka na pościeli i śmiało sięga do moich ust.
- Nie wytrzymam ani chwili dłużej!
- Chcę cię mieć nagiego – naiwnie wierzy w moje słowa i pozwala mi kontynuować. Bardzo uważam, by nie dotykać jego skóry. Już na promie postanowiłem, że muszę mu dać nauczkę. To wymarzona okazja. - Jesteś taki piękny – przyglądam mu się z uznaniem, spoglądając na niego z góry. - Zrobisz coś dla mnie, jeśli ładnie poproszę? - przymilam się.
- Zrobię wszystko co zechcesz.
- Wszystko?
- Tak... Tylko... - w jego oczach dostrzegam głód, który można zaspokoić tylko w jeden sposób.
- Połóż się na plecach.
- Dlaczego ty się nie rozbierasz? - pyta, przeszywając mnie swoim spojrzeniem. Siadam obok niego i przesuwam kciukiem po jego dolnej wardze.
- Wszystko, czego zechcę, tak? - upewniam się.
- Tak, przecież wiesz...
- Chcę, żebyś zaczął się dotykać.
- Co?! Obiecałeś, że...! - przytrzymuję go, gdy próbuje wstać.
- Chcę na ciebie patrzeć. Zrobisz to dla mnie, skarbie? - przez kilka sekund rozważa moje słowa, jednak wiem, że jest zbyt podniecony, aby oponować. - Weź go do ręki, Josh, ale nie zaciskaj zbyt mocno palców. Masz być delikatny, tak jak to ja bym robił.
- Torturujesz mnie...
- Powolutku. Bez pośpiechu.
- Tristan...
- Wyglądasz niesamowicie. Jesteś blisko, prawda?
- Tak! Proszę, tak bardzo chcę już dojść! Proszę!
- Ja też chcę, abyś doszedł. Nie przyspieszaj. Tak jest dobrze.
- Ach! Błagam cię... Dłużej tego nie wytrzymam! - wije się na pościeli.
- Wytrzymasz. Patrz na mnie. Masz się ocierać o swoje opuszki.
- Już nie mogę! Pozwól mi, błagam pozwól mi!
- Czego pragniesz? Tego? - otaczam jego dłoń swoją. Głośno krzyczy, wypychając biodra do przodu. - Śmiało, pokaż mi jak dochodzisz – zabieram rękę. Chłopak perfekcyjnie wywiązuje się ze swojego zadania. Jestem z niego bardzo zadowolony.
- Nie! - chce mnie powstrzymać, gdy zaczynam oblizywać jego palce.
- Jesteś bardzo zaborczy. Nie wolno mi rozkoszować się swoją nagrodą? - mój język pieści wnętrze jego dłoni. - Chcesz spróbować? - całuję go namiętnie, zanim zdąży odpowiedzieć.
- Co ty ze mną robisz? - pyta na wpół przytomny.
- To, co chcę. Było ci dobrze?
- Znacznie lepiej, niż dobrze. Jeszcze nigdy nie... - brakuje mu słów.
- Cierpiałeś, lecz musisz przyznać, że było warto, prawda?
- Jesteś niesamowity – uśmiecha się sennie.
- Teraz odpoczniesz – okrywam jego nagie ciało prześcieradłem. - Jesteś zmęczony.
- Ale obiecałeś, że...
- Będziemy kontynuować, gdy się obudzisz. Dobrze wiem, że to ci nie wystarczy.
- A co z tobą? Mieliśmy się kochać.
- Na razie nie możemy. Bolałoby znacznie bardziej niż ostatnim razem.
- Nie obchodzi mnie to.
- Ale mnie tak. Jesteś moim skarbem. Muszę się o ciebie odpowiednio zatroszczyć – głaszczę go po włosach, czekając aż zaśnie.
- Nie odchodź... - walczy z zamykającymi się powiekami.
- Śpij, ukochany.

95 komentarzy:

  1. Przyznam że trochę mnie zaskoczyłeś (ale pozytywnie), wczoraj mpreg, dziś kolejny rozdział zdrajcy, oby więcej takich niespodzianek.

    Nao

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja Droga Gąsko, od tego tu jestem :)

      Twój Kitsune

      Usuń
  2. Czyżbym była z nowu pierwsza he he
    Tristan ty ... ty zły człowieku, jesteś podły biedny Josh
    Musiał tak cierpieć :(
    Jestem ciekawa jak będzie wyglądać spotkanie z rodzinką myślę że, będzie dobrze ! Na 99% tsaa...

    Nom to chyba tyle z mojej weny komentarzowej xD
    Muszę iść spać, pościel z wilkiem wzywa :D
    Dobranoc Kitsune :3


    °Yuki°

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh, ktoś mnie prześcignął ;3


      °Yuki°

      Usuń
    2. Tristan jest zły? Nie :D On się bardzo powoli rozkręca :D
      Do przyjazdu jego rodziców zostało jeszcze trochę czasu, ale zapewniam Cię, że nie będziemy się nudzić :D

      Twój Kitsune

      Usuń
  3. Oi Tristan o takie tortury to żem Cię nie podejrzewała. Normalnie jesteś prawie niehumanitarny. Ale na szczęście "prawie" zmienia bardzo wiele więc poczynaj sobie dalej. Chociaż i tak twierdzę, że mnie irytujesz. Josh się mocno widzę zirytował. Cóż... Szkoda tylko, że to nic mu nie przyniosło. I chyba nie przyniesie skoro to uke. Hehe. Tak tak na wieczór włącza mi się lekko złośliwy tryb także ten xD Jestem na Ciebie Kitsuś bardzo zła. Gdzie opis domu rodziców Tristana? Ja rozumiem, że pałac, ale każdy to może rozumieć inaczej. Tak bardzo mi go brakuje... No ale poza brakiem opisu haty rozdział był fajowy :D (Tak, tak wiem. Human powinien się posługiwać bardziej wyszukanym słownictwem, ale moja część humanistyczna już śpi i został tylko matematyk, miłośnik mang i anime). A powiem Ci, że mało co i bym rozdział ominęła i rano bym dopiero przeczytała. Tak już myślę, że trzeba iść spać, ale coś mnie nagle tknęło żeby sprawdzić czy na bloggerze coś się zadziało i tu taki suprajs, że Kitsuś dodał rozdział! Ja to mam czasem szczęście. No, ale może wrócę jeszcze do rozdziału. Powiem tak. Tristan i Josh mają bardzo interesujące tematy rozmów, które przeprowadzają wśród ludzi na promie. Nie ma co. Zwłaszcza, że sobie ciut głośniej pewnie coś powiedzieli. Jestem ciekawa reakcji tych co przez przypadek coś usłyszeli. Musiała być całkiem śmieszna xD No dobra. Ja będę już może sobie iść, bo ledwo oczy trzymam otwarte. Co tam, że jak się położę to pewnie nie zasnę. Lepiej leżeć niż oczy psuć.
    Do następnego!
    Dobranoc Kitsuś!
    AsiaAri <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Domem zajmiemy się w nowym rozdziale. Tristan był zbyt zajęty, by zwracać uwagę na szczegóły. Musiał się zająć biednym Joshem, który zrobił się senny :D Poza tym Rose przyjedzie :) I Harold :) Czekają nas same fajne chwile :D

      Twój Kitsune

      Usuń
  4. Sadysta, sadysta i jeszcze raz sadysta ^^ tak trzymać :) niech sie nasz Tristanek trochę pobawi. Należy mu się to jak nigdy ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kira, do sadyzmu jeszcze trochę brakuje. Mam przygotowane lepsze sceny, ale jeszcze ich nie opisałem :D

      Twój Kitsune

      Usuń
  5. Wszystko super, ale...

    ALE

    GDZIE JEST [wiązanka przekleństw] OPIS DOMU?!!!! AAAAAHH!!! Jak do jasnej Anielki wygląda rezydencja rodziców Tristana?!!
    Od tej kawy jestem jeszcze bardziej wkurzona x<

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pojawi się w kolejnym rozdziale, co wynika z tekstu.

      Twój Kitsune

      Usuń
    2. No dobrze, ale koloru ścian nie widać? Na początku nie trzeba wielu szczegółów, jedyne jakiś zarys otoczenia.

      Usuń
  6. Kitsuś, chyba jednak będziesz musiał rozwinąć się w opisach miejsc akcji, bo tu coraz więcej Gąsek pióra zaczyna sobie prawie wyrywać!!! Normalnie to trochę jak SM z udziałem Liska i Gąsek :))) Takie Blog-BDSM :))) No ekstra, ale ubaw.
    A na poważnie myślę, że to są po prostu pragnienia dłuższych opowiadań, jak nic! Ale to się wpisuje w mój klimat (tzn dłuższe opowiadania) więc niech będą i opisy, jeżeli taką decyzję podejmiesz.
    Rozdział jest ... to może jednak zrezygnuję z op0isu wrażeń, ostatecznie to jest przestrzeń publiczna :) Dość, że z niecierpliwością czekam na następny.MK
    ps jesteś kochany, że przywieziesz Rose. Ciekawa jestem czy będzie konflikt kompetencji Rose i Ursuli?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ech, telefon. MB oczywiście, nie MK . Kto to jest MK?

      Usuń
    2. Zachowujecie się jak moja mama. Ona też zawsze pyta "a jakie były firanki?" :D A niby skąd mam wiedzieć? I kogo to tak naprawdę obchodzi? Czy kolor ścian wpłynie na sytuację między bohaterami? Nie. Czy Josh odzyska od tego pamięć? Nie. Czy orgazm będzie lepszy? Nie.
      Miałem ochotę napisać rozdział, to napisałem. Nie mam pojęcia jakie książki czytacie, ale NIKT, powtarzam NIKT nie opisuje wszystkiego. To była scena seksu. Josh miał dostać to, co chciał. Zapominacie o tym, że patrzymy oczami Tristana. Dla niego to otoczenie jest znajome, więc nie wyróżnia się niczym szczególnym. Przyjechał do domu i tyle. Dom stoi na swoim miejscu. Wygląda tak samo. Nudy.
      W następnym rozdziale zajmę się opisem domu, pokoju Tristana, ogrodem, okolicą, chociaż tak naprawdę są to fakty bez znaczenia, które oddalają nas tylko i wyłącznie od fabuły. Mimo to nalegacie, więc postaram się najlepiej jak umiem.

      Wasz Kitsune

      Usuń
    3. Nie denerwuj się, proszę. Nie każda z Gąsek jest żądna opisów. Jak napisałam, to Twoja decyzja. Jeśli się skupisz na opisach, to dojdzie do tego mieszkanie Tristana, jego biuro, ciuchy wszystkich po kolei, samochód i jego tapicerka... Kochany, Ty tu rządzisz i nie musisz robić za Orzeszkową :)Dla naszego dobra powinieneś czasem przytrzeć nam... dzioby :))) Nie ulegaj...MB

      Usuń
    4. Mnie na przykład nie interesuje kolor ścian! Chcę wiedzieć, co Tristan zrobi z Joshem w wielkim łóżku ^^

      Usuń
    5. Się zgadzam w 1000% :) Nie bardzo wiedzę sens w rozpraszaniu uwagi takimi detalami ) MB

      Usuń
    6. MB, ja się wcale nie denerwuję. Prawda jest taka, że piszę więcej niż dawniej, dużo więcej, a okazuje się, że to wciąż za mało :)
      Sceny w łóżku (i nie tylko) nadchodzą :D

      Wasz Kitsune

      Usuń
    7. Kitsune, prawda, piszesz dużo więcej i to ku radości całego stadka. Hm...wychodzi na to, że jesteśmy nienasycone...
      W każdym razie myślę, że to jest po prostu wyraz hołdu (sic!) do Twojego talentu. Ciągle nam mało i mało, ale nie dajmy się zwariować. Przynajmniej ja się rozkochałam w Twoich opowiadaniach, a przecież nie było w nich opisów. Czyli jest dobrze. Jeśli ulegniesz i pójdziesz w opisy, może się zmienić czar Twoich słów! A tego przecież nie chcemy :))) Nie możemy przecież doprowadzić do sytuacji, w której będziesz nami zmęczony... MB
      ps tylko nie opisuj pościeli i łóżka proszę!!!!!

      Usuń
    8. Drogi Lisie, pozdrów gorąco swoją mamę ode mnie i przekaż jej, że jest bardzo mądrą kobietą. Firanki są ważne. Ostatnio zmieniałam zielone zasłony na écru z kwiatami i jest całkowicie inaczej w pokoju!!! A jak bladożółte ściany w wakacje zmienię na białe i granatowe albo kolor kawy z mlekiem, moje funkcjonowanie, nastrój w domu przejdzie gruntowny remont.
      Czy kolor ścian ma wpływ na orgazm? Nie wiem jak u mężczyzn, ale u kobiet - zdziwiłbyś się ;)

      *oczywiście to wszystko jest żartem, nie bierz tego do siebie, prócz pozdrowienia mamy*

      Usuń
    9. Właśnie, jesteście nienasycone :D Nie mam szans, by zadowolić Was wszystkie. Jestem tylko facetem. Nie znam się na ciuchach, butach, fryzurach, firankach :D
      Poza tym nie jestem szczególnie utalentowany. Piszę bardzo przeciętnie. Do tego wkurza mnie język ojczysty, bo jest zbyt ubogi. Brakuje mi słów :P
      A czym się różni opis domu od opisu pościeli i łóżka? (jestem odważny, zapytałem, więc czemu intuicja podpowiada - będziesz tego żałować :D)

      Twój Kitsune

      Usuń
    10. Droga Lidko, mama przyznaje Ci rację i również pozdrawia :D Tylko w sprawie orgazmu nie pytałem, więc ten temat pozostanie otwarty :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    11. Różnica jest ogromna, zwłaszcza przy scenach seksu (chyba, że to seks na stojąco albo na stole xd). Chodzi przede wszystkim o komfort. Jeżeli łóżko to deski z prześcieradłem to skutki mogą być bolesne, co innego jest w porządku łóżka wodnego :)
      W trakcie seksu nie ma znaczenia wygląd ogrodu (choć jeżeli na zewnątrz trwa głośna impreza, nie jest już tak miło). Ale jeżeli akcja dzieje się w ogrodzie jego wygląd jest jedną z ważniejszych rzeczy. Jeżeli na samym początku nie wspomnisz o altance, to dodawanie jej w środku wydarzenia zdezorientuje czytelnika.
      Myślę, że odpowiedź jest zrozumiała. Jeśli nie, pisz, w którym miejscu namieszałam.

      Usuń
    12. Lepiej mamy nie pytaj o takie rzeczy. W moim przypadku otoczenie i okoliczności mają znaczenie, ale nie każda kobieta jest taka sama.
      Czy te same czynniki mają wpływ na orgazm u mężczyzny, sam sobie odpowiedz, bo mnie taka wiedza nigdy nie będzie potrzebna :P

      Usuń
    13. Dzięki, Lidka :) Powinnaś pomyśleć o pisaniu poradników :D Czuję się mocno douczony :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    14. Kitsune, chyba rzeczywiście istnieje ryzyko, że niepotrzebnie zapytałeś o różnice w opisach pościeli i łóżka. Będę sprawdzać, czy ten wątek się rozwinie :) Jeśli tak, to chętnie poczytam, jak sobie z tym poradzisz :) MB
      Lidka może nie douczaj tak Kitsune? Może lepiej będzie jak sam zdobędzie tę całą wiedzę tajemną... już to widzę, ach te rozterki :))) tym większe, że dużo w nim wrażliwości :) jest taki słodki :)))
      wiem wiem, wredna jestem

      Usuń
    15. Przyznaję, w łóżku jest coś magicznego. Musi być wygodne i miękkie, a pościel jasna i NIGDY Z KORY! ! ! :D W przeciwnym wypadku należy ją od razu spalić :D

      Twój Kitsune

      PS Lubię, gdy Lidka mi pomaga :)

      Usuń
    16. Skoro łóżko jest magiczne, chyba zasługuje na chwilę uwagi autora, nieprawdaż?
      Chcesz poczytać o tym, jakie łóżka są dobre do "różnych rzeczy" Aczkolwiek nie mam doświadczenia z penisami, więc moja wiedza do yaoi się chyba nie przyda :/
      Nie, lepiej nie będę o tym pisać. Nie chcę zdradzać szczegółów.
      Już widzę załamaną MB :D

      Usuń
    17. żarcik :) też tak myślę :))) mb

      Usuń
    18. W razie gdybym sobie nie radził, zawsze pozostaje google :D A tak na poważnie, to gdyby nie Ty i to, że mnie ciśniesz na opisy, to pewnie nie zwracałbym na nie uwagi :) Cieszę się, że tak wytrwale walczysz o swoje :)

      Twój Kitsune

      Usuń
    19. Ha! A niektórzy twierdzą, że upartość to wada :) Ktoś w końcu musiał zacząć o nie walczyć. Z czasem więcej Gąsek (nie chwaląc się, ale dzięki mnie hehe) zwróciło na to uwagę. Teraz masz motywację. Problem w tym, że potrafię upierać się do tego stopnia, że możesz mnie znienawidzić. Ale cóż, rzeczywistość jest brutalna.
      A jeśli masz pytania mój mail, snap czy inne cuda są zawsze dostępne, wystarczy poprosić ;)

      Usuń
    20. Słoneczka moje złote, to stanowczo za mało by mnie załamać :))) Trzeba byłoby w to włożyć bardzo dużo pracy. Naprawdę bardzo dużo. I duuużo więcej ... ach, no dobrze. Nie rozwijam tematu :)) MB
      ps Doprawdy, aż tak źle zostałam zrozumiana? Muszę popracować nad precyzją wypowiedzi. Zdecydowanie :))) Bo inaczej zacznę Wam zalatywać purytanizmem... MB

      Usuń
    21. Purytanizm? Czej, czy to nie było wywalenie z anglikanizmu elementów katolicyzmu? Bo ja rzeczywiście nie do końca zrozumiałam Twoją wypowiedź.

      Usuń
    22. Mam na myśli drugie znaczenie - surowość zasad moralnych i obyczajowych (na temat ruchów religijno-społecznych sią nie wypowiadam, jeśli nie jest to konieczne :)

      Usuń
    23. Aaa, wszystko już rozumiem.
      Osobiście nie mam oporów przed wypowiadaniem się na takie tematy, ale uszanuję to, że nie każdy chce o nich czytać.

      Usuń
    24. Wiedziałam, że tak będzie! To ja się zamykam :)MB

      Usuń
  7. :D! <-- Widzisz to? To wielki uśmiech z wykrzyknikiem! Ja tam się cieszę i jestem zadowolona. Może przydałoby się trochę opisów dla lepszego ogarnięcia sytuacji, ale mi to nie przeszkadza. Jeśli uważasz że to jest zbędne to po prostu nie pisz opisów, nie?
    Tri... Wiem, że stać cię na więcej. O wiele więcej. Hihi. I Josh ty tam leż i się nie odzywaj. CIIIIIII. :D

    Wegi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz?! Widzisz?! Widzisz to Lisie?!!
      Gąski chcą opisów... Lalalalala (śpiew triumfu)

      Usuń
    2. Zróbmy tak, bo ja chyba jakiś ślepy jestem. Co oprócz domu mam opisać? Co chcecie "zobaczyć" :D

      Wasz Kitsune

      Usuń
    3. pewnie wszystko... :) MB

      Usuń
    4. Nie musi to być tylko opis krajobrazu.
      Zacznijmy od otoczenia. Wymagana jest budowa domu, ustawienie mebli, dominująca kolorystyka. Kolorystyka jest ważna!! I do tego musi być co pewien czas, w odpowiednich momentach przypominana. Wiadomo też, że czynności bohaterów współgrają z otoczeniem, więc musi być znane przez czytelników. Np. jeżeli bohater zmierza do kuchni (autokorekta podpowiada mi inne słowo na ku..., hahah) należy napisać, że bierze z SZAREGO blatu PORCELANOWY kubek z arszenikiem, żeby... Stop stop stop! Bo kiedyś jego rodzice dostali kolekcję takich kubków itd. Albo siada na WIKTORIAŃSKIM fotelu. Skoro narratorem jest Tristan, miło by mi było poczytać jakieś ciekawe historie związane z domem jako wspomnienia, albo o przyczynach takiego a nie innego wyglądu otoczenia. Np. mama hoduje w ogrodzie takie i takie kwiaty, dlatego, że kojarzą jej się z czymśtam. Ale mogą być pomidory, ponieważ nie ufa warzywom z marketu. Niby szczegół, a jak cieszy oko!
      Miło jest także czytać o drobnych wspomnieniach bohatera z dzieciństwa czy młodości, które przywołane zostały, gdy ten spojrzał na jakiś przedmiot bądź miejsce. Wiem, że to trudne, ale ile "punktów" można na tym zdobyć w skali jakości tekstu! Całkiem inny poziom.
      Dobrze by było móc obserwować mimikę i drobne gesty bohaterów. Jest to urozmaicenie, dzięki któremu łatwiej wczuć się w sytuację.
      I najważniejsze! Opis uczuć! Staram się zrozumieć, że mężczyźni są ograniczeni pod tym względem, a nazywanie uczyć jest dla nich trudniejsze od rozróżnienia spódnicy od sukienki, albo wymienienia 5 odcieni czerwieni, lecz Tristan jest prawie cały czas pod ich wpływem, więc ich opis jest niezbędny.
      Pisarstwo jest pasmem ciągłej nauki i wielu trudów! Nic się z tym niestety nie da zrobić.

      Usuń
    5. O fak, właśnie zorientowałam się, co napisałam! Przepraszam za moje słowa, ponieważ LISY nie są ograniczone. Gomen!!

      Usuń
    6. Wezmę to wszystko pod uwagę :) Bardzo dziękuję za Twoje starania :)
      Poćwiczę trochę na "dzidziusiu" by nabrać wprawy, a potem napiszę nowy rozdział Zdrajcy :)
      Ja nie czuję się "pisarzem", czy "autorem". Sam nie wiem kim jestem. Miło spędzam czas i to wszystko :)

      Twój Kitsune

      Usuń
    7. Chyba rzeczywiście zacznę pisać poradniki. Nie mogę opanować śmiechu, gdy to robię :D

      Usuń
    8. Co-Tu-Się-

      Wegi

      Usuń
    9. Mnie nie pytaj. Ja tu tylko piszę :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    10. Wegi, w sprawie tego maila, musisz jeszcze trochę poczekać. Mam masę pracy na głowie i jestem dopiero przy Black Sabbath, więc stworzenie listy może mi zająć kilka dni, jeśli nie tygodni. Przepraszam.

      Usuń
    11. Już wyjaśniam. Gąski ze mną na czele ciskają się o opisy, więc wyjaśnieniam czego konkretnie żądamy. A przynajmniej ja oczekuję.

      Usuń
    12. Dobra, poczekam. Nie wątpię, że będzie warto! :D

      Wegi

      Usuń
    13. Również jestem uparta i Kitsuś zna moje zdanie na temat opisów! Mi one do szczęścia potrzebne nie są...

      Bo jakby to wyglądało... Taki przykład

      "Leżę na ZIELONEJ, SATYNOWEJ pościeli i rozmyślam na temat mojego kochanka, który aktualnie bierze kąpiel w DUŻEJ, BIAŁEJ WANNIE"

      Usuń
    14. WLAŁ CZEREŚNIOWY ŻEL POD PRYSZNIC DO WIELKIEJ, BIAŁEJ WANNY I DOKŁADNIE KĄPAŁ SIĘ Z TAKĄ PUSZYSTĄ, CZERWONĄ PIANĄ O DUŻYCH BABELKACH, BO MALYCH NIE LUBI PRZEZ OKROPNĄ TRAUMĘ, GDY TO UTONĘŁA JEGO UKOCHANA, ŻÓŁTA, MALUTKA KACZUSZKA DO KĄPIELI!

      Wegi

      Usuń
    15. Przez chwilę zastanawiał się, który płyn powinien wybrać. Przymknął powieki i wyobraził sobie jego nagie ciało, po którym już teraz miał ochotę przesuwać śliskimi od mydła palcami. Mandarynka... To musi być mandarynka - uśmiechnął się pod nosem, odkręcając kurek i wlewając do wanny szczodrą porcję pomarańczowej substancji. Intensywny aromat od razu wypełnił całe pomieszczenie, odurzając swym aromatem. Wspólna kąpiel zapowiadała się naprawdę przyjemne :D

      Zapomniałem o kaczuszce :P

      Twój Kitsune

      Usuń
    16. Jak mogłeś :C

      Wegi

      Usuń
    17. Jeszcze więcej opisów? :P

      Twój Kitsune

      Usuń
    18. A woda była ciepła czy letnia? A może już zimna? :P

      Wegi

      Usuń
    19. Nie kuś mnie, bo powiem :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    20. Ojej, co z kaczuszką?!! Dlaczego spotkał ją tak okrutny los?! Powinna powstać o tym oddzielna powieść na minimum 800 stron. Wegi, twoja w tym rola, życzę powodzenia ;)

      Usuń
    21. 800 stron... Lidka, Ty to umiesz się zabawić :D Chociaż z drugiej strony jestem pewny, że Wegi da sobie radę :) Ja zaledwie 8 napisałem, ale muszę to jeszcze przeczytać i sprawdzić jak tam opisy wyszły, więc pewnie jutro będziecie mogły ocenić moje starania.

      Twój Kitsune

      Usuń
    22. I jakie są poglądy kaczuszki na pizzę hawajską? Moja teoria przedstawia się następująco:
      Właściciel kaczuszki oznajmił podczas jednej z kąpieli swojemu kochankowi, że uważa, iż pizza hawajska nie powinna być nazywana pizzą (takich ludzi powinno się palić na stosie), więc kaczuszka w akcie rozpaczy oraz demonstracji swoich poglądów poszła na dno.
      A teraz, gdy właściciel wspomina tą smutną chwilę odechciewa mu się seksu.
      Ciąg przyczynowo-skutkowy.

      Usuń
    23. Gdy skończę pisać listę zespołów i utworów dla Wegi będę mogła Ci ją wysłać. O muzyce można napisać mało, umiarkowanie, sporo, dużo, albo tyle, co ja. Ciekawa jestem reakcji :D

      Usuń
    24. W takim razie czekam :)
      Teraz też mam ochotę na pizzę... Może być bez seksu i bez kaczuszki, ale z ananasem :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    25. Ja też bym się chętnie załapała :) Ale kaczuszka musi być!!!!!!! Kitsuś - Lidka się umie zabawić, Ty się umiesz zabawić, Wegi jako Pani Prezes będzie nadzorować postęp ... prac i 800 stron leci jak złoto!!! Jeśli opisy będą tak lekko pisane jak próbka powyżej - miodzio!!! no mówię MIODZIO!!! Miodzio i kaczuszki ..., ewentualnie Gąski nawet na pierwszym planie :))) MB
      ps Lidka, czy możesz zdradzić czym się zajmujesz? bo mam troszkę mętlik w głowie, jeżeli chodzi o Ciebie. Wychodzi mi, że masz bardzo dużą wiedzę, jednak jesteś bardzo młoda i ekspresyjna. Przeleciałam chyba wszystkie Twoje komentarze i mam, że tak powiem, huragan w głowie. Jeszcze chwila i mój mózgożer zamiast leżeć leniwie z przeżarcia i nic nie robić,zacznie głodować... Oczywiście jeśli nie masz nic przeciwko :) Tzn udzieleniu informacji, a nie głodówce mojego mózgożera. W tym ostatnim przypadku to ja mam coś przeciwko...:)))

      Usuń
    26. 800 STRON?! Chcę mieć na to minimum rok! :O

      Wegi

      Usuń
    27. Albo założę bloga na którym pojawi się 800 rozdziałów po 1 stronie z serii "Kaczuszka w wielkim świecie " :D

      Wegi

      Usuń
    28. Chciałam się załapać na tę pizzę, ale mi komentarz zeżarło.... z kaczuszką bym chciała... tzn kaczuszka w charakterze ozdobnika bo do hawajskiej to nie pasuje:)
      A może by ta kaczuszka robiła za tło muzyczne i czytała te 800 stron wdzięcznym kwakaniem? A w charakterze chórku równie wdzięczne gęganie ?! Co Wy na to. Tylko termin jakiś taki odległy wychodzi, cały rok?! MB

      Usuń
    29. MB ma rację. Jestem głodny teraz, a nie za rok :D Wegi, bierz się do roboty :D
      I nie będziemy jeść żadnych kaczuszek :P I niech mi ktoś herbatę zrobi, bo mi się nie chce :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    30. Się robi :) Pyszna Earl Grey! MB

      Usuń
    31. Moja kochana :) Lubię, gdy mnie rozpieszczasz :)

      Twój Kitsune

      Usuń
    32. Za 12 miesięcy chcę mieć na biurku (łóżku, z biurka nie korzystam) ponad 800 stron losów żółtej kaczuszki. Teraz ja przejmuję stery. Będę wydawcą, Wegi autorem, Kitsune cheerleaderem, a MB producentem herbaty.
      Ps. Jedna strona o kaczuszce = jeden kubek herbaty, jeden rozdział = jedna pizza hawajska

      Usuń
    33. Oczywiście poprzednio odpowiedziałam nie w tym miejscu....Ach ta ślepota!
      Lidka, a moge być np. hurtownikiem? bo tam gdzie trawa rośnie to okrutnie gorąco jest... W takim klimacie to ja wymiękam... A hurtownikiem to mogę być chociażby siedząc na Lofotach :)

      Usuń
    34. trawa, no w mordę! Herbatka oczywiście!! i tylko najlepszych gatunków :) MB

      Usuń
    35. Skoro już będziesz sprowadzać herbatę, to może załatwisz też inne zioło? Motywacja i wena dla Wegi gwarantowana! A mojej wenie przydałoby się klika albumów Dir en Grey i Be'lakor.
      Ktoś ma jeszcze jakieś zamówienia?

      Usuń
    36. Niom...będę ciężko nad tym pracować :) Tylko w ilościach detalicznych, hurtem może nie przejść ... MB

      Usuń
    37. Ta trawa to po to, by kaczuszkę wyżywić, prawda? :D

      Wasz Kitsune

      Usuń
    38. Oczywiście!!!!!!!!! :) Nikt o niczym innym nie myśli. Najedzona kaczuszka będzie się bawić, i wystarczy tylko ja obserwować i 800 strom leci... :))) MB

      Usuń
    39. Kaczka po trawie... Chciałabym to zobaczyć :'D

      Usuń
    40. No, naród. To ja się odezwę później, bo trzeba w domu pomieszkać, a praca jakoś przestała mi iść. Ciekawe dlaczego?! :) MB

      Usuń
    41. Zaraz zaraz, MB tworzymy listę zamówień.
      1. Dużo herbaty dla wszystkich
      2. Trawa dla kaczek... i innych ptaków ;)
      3. Muzyka dla mnie
      4. Zestaw długopisów dla Wegi
      5. Hawajska dla tych, którzy sobie zasłużą (ja będę o tym decydować, jestem wydawcą)
      6. Pompony dla Kitsune, w końcu jest cheerleaderem :D
      Coś jeszcze??

      Usuń
    42. Nadal jestem głodny... I rozumiem MB. Mi też nie chce się uczyć, a niewiele dziś zrobiłem. Kiepsko się czuję, a to oznacza jedno - umieram, jak na typowego faceta przystało. Lidka, nakarm mnie :D

      Wasz Kitsune

      Usuń
    43. Mama kupiła herbatę Ramsay, nieee!
      Ale poczęstować Cię mogę najlepszym Ereri jakie w życiu czytałam (nie mów proszę nic Królowej, Joleen-sensei zawsze będzie mistrzynią). Eren był naprawdę znośny, Levi zimny na swój magiczny sposób.
      A jeżeli Ereri jest zbyt ciężkostrawne mam link, który ukoi każdą duszę: https://www.instagram.com/p/BSHJlWUgp9a/
      No, a teraz do nauki! Fizyka sama do głowy nie wchodzi.

      Usuń
    44. Nie przepadam za SnK. Męczę się z mangami. Są beznadziejne. Tak rysować to nawet ja potrafię, ale zwykle nauczyciele śmiali się ze mnie, że beztalencie, a tu proszę. Koleś na podobnym poziomie zyskał sławę na całym świecie. Życie.

      Twój Kitsune

      Usuń
    45. https://youtu.be/n1jRLPZd99g
      Pełny opening z YoI, zaraz potem jest z SnK.
      Jest kanał na yt z takimi coverami. Koniecznie dajcie suba! Znaleźć można "Krainę Lodu", "Ave Maria", "Last Christmas", "Chop Suey" i niezaprzeczalny faworyt wszystkich widzów "Take On Me".
      Link do "Take On Me", ponieważ do kanału na telefonie skopiować się nie da:
      https://youtu.be/nF7lv1gfP1Q

      I teraz nie będę się oczywiście uczyła do matury, bo znalazłam "Painkiller" w wersji Sittyflue.
      ... To nie moja wina.

      Usuń
    46. Listę skopiowałam. Mam jeszcze kilka pomysłów, ale nie nadają się do publikacji :))) Musiałabym rozsyłać maile do akceptacji, ale mi się nie chce. Na dziś przyjmuję mentalność totalnego lenia :) MB

      Usuń
    47. A jeśli chodzi o SnK - Twoja reakcja na mangę to wyżywanie się na znanej osobie z powodu własnych kompleksów.

      Usuń
    48. Kupiłem. Zapłaciłem. Mam prawo do własnego zdania. Każdy ma inny poziom wrażliwości. Mnie brzydkie rysunki nie przekonują. Poza tym rysowanie nie jest moim kompleksem.

      Twój Kitsune

      Usuń
    49. Miał być żarcik, a się wkopałam! Czyli mam pisać coś koło 3 stron dziennie? .... Okurde. Okurdeokurdeokurde! Nie wyrobię się! Czuję się jak dzień przed egzaminami ;-;

      Wegi

      Usuń
    50. A czemu tak mało? Pisz więcej :D Rozdział ma być codziennie. I o opisach nie zapomnij :D

      Twój Kitsune

      Usuń
    51. ... Pomocy? ;-;

      Wegi

      Usuń
  8. No... specjalność zakładu :))) MB

    OdpowiedzUsuń
  9. Kiedy następny rozdział ZDRAJCY? To już 11 dni minęło. co się dzieje KRÓLU przyzwyczaiłeś nas do 2 rozdziałów tygodniowo. Jestem zawiedziony:(UWIELBIAM ZDRAJCĘ .Sam studiuję prawo:)błagam o następny rozdział i duuużo SEXU:) Ps. Dawno nie pisałem ale zawsze czekam z niecierpliwośćią na kolejne opowiadanie lub rozdział,z resztą nie tylko ja bo jest nas spora grupka:) MAT

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, mam małe opóźnienie, bo robię remont w mieszkaniu. Postaram się coś wrzucić dziś lub jutro. Na chwilę obecną mam 3 strony, a to tyle, co nic. W każdym razie w tym tygodniu z pewnością pojawi się i Zdrajca, i Bezsenne Noce :)

      Twój Kitsune

      Usuń
    2. Więc czekam na dziś:)MAT

      Usuń
  10. Witam,
    Tristian jest tak okrutny, torturuje biednego Josha...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń